Urlop w stylu city break to dość nowa i bardzo ciekawa moda. Jeszcze jakiś czas temu chcieliśmy relaksować się, raczej opuszczając miasto (kto jeszcze pamięta czasy weekendowych wyjazdów do Zakopanego lub do tzw. gospodarstw agroturystycznych?). Teraz to już nie wystarcza. Miasto na co dzień co prawda nas męczy, ale okazuje się, że zmiana jednego pejzażu miejskiego na inny połączona z odpoczynkiem to znakomity sposób na to, aby podładować akumulatory, złapać trochę słońca i na nowo nabrać chęci do życia.
Co oczywiste, istnieje całe multum możliwych kierunków na krótki city break. Większość z nich jest jednak „oklepana”: powtarzają się w niemal wszystkich zestawieniach i rankingach, nawet jeżeli w rzeczywistości dane miasto ma większą szansę na to, aby nas rozczarować, niż oczarować. W tym tekście opiszemy więc parę mniej znanych i mniej eksploatowanych destynacji. Będą to miasta o wysokim potencjale turystycznym, niezbyt odległe od Polski, bezpieczne oraz, przede wszystkim, naprawdę piękne. Zapraszamy do lektury!
Gdzie na city break wczesną wiosną?
Dobry city break powinien być przemyślany. Częścią tej formy odpoczynku jest odzyskanie energii, swego rodzaju doładowanie witalne naszego organizmu (który bywa zmęczony zabójczym trybem życia). To z kolei wymaga, aby dostosować kierunek turystycznej destynacji do pory roku. W okresie wczesnej wiosny, należy brać pod uwagę przede wszystkim następujące czynniki:
- Temperatura: niech w odwiedzanym przez nas miejscu będzie wyraźnie cieplej niż w Polsce, ale nie upalnie.
- Słońce: po polskiej jesieni i zimie niemal na pewno mamy deficyty dobroczynnej witaminy D, nawet jeśli staraliśmy się ją suplementować.
- Zieleń: im więcej naturalnych, zielonych terenów w mieście będących celem naszego city break, tym łatwiej będzie nam o efektywny odpoczynek i dotlenienie organizmu.
- Powierzchnia: mając tylko 2, 3 czy 4 dni, najlepiej jest wybierać miasta, które co prawda nie są małe, ale z drugiej strony nie są też zawiłymi metropoliami o ogromnych powierzchniach.
Tak się składa, że udało się nam znaleźć oraz zweryfikować parę naprawdę ciekawych propozycji, które spełniają wskazane powyżej warunki.
Miejsce pierwsze: miasto Fernando Pessoi, czyli Lizbona
Stolica Portugalii to bez dwóch zdań jedno z najpiękniejszych miast Europy. Wąskie uliczki, wijące się pośród starych acz zadbanych kamieni, charakterystyczne tramwaje, nieomal górskie położenie zwieńczone górującymi nad miastem parkami: to wszystko sprawia, że każdy zachód słońca w Lizbonie jest niezapomniany, a każde popołudnie jest jak czarowny sen, z którego nie chcemy się budzić.
Warto też dodać, że o tej porze roku Lizbona jest słoneczna, lecz nie nazbyt słoneczna: w sam raz na tyle, aby złapać nieco ładnej opalenizny i dostarczyć organizmowi istotnego zastrzyku witaminy D. Temperatura nie powinna jednak przekraczać 24-25 stopni, co przy dość mocnym wietrze stwarza wręcz idealne warunki na orzeźwiający ciało i stymulujący wyobraźnię city break.
Miejsce drugie: Sevilla
Kolejne słoneczne miasto na naszej krótkiej liście. Sevilla, niestety, nie jest miastem, które jakoś bardzo obfituje w tereny zielone. Można to jednak przeboleć ze względu na wspaniały andaluzyjski klimat ze zdrowym, suchym powietrzem, wysokimi temperaturami i mocnym słońcem (wczesną wiosną temperatury w miastach hiszpańskiej Andaluzji są jednak jak najbardziej znośne).
Sevilla to też miasto unikatowe, gdzie możemy obcować z jedynymi w swoim rodzaju połączeniami stylów architektonicznych z różnych epok i kontynentów. Dawna architektura muzułmańska, jeszcze z pierwszych wieków naszej ery, spaja się w Sevilli z architekturą rzymską oraz jeszcze późniejszym budownictwem hiszpańskim. Daje to niesamowity efekt, ponieważ na dobrą sprawę nie jesteśmy w stanie na pierwszy rzut oka określić, gdzie właściwie jesteśmy: w Europie, w krajach arabskich, może gdzieś indziej? Właśnie na tym polega magia tego regionu oraz magia jego wielkiej perły, jaką bez wątpienia jest piękna Sevilla.
Miejsce trzecie: city break w Brugii
Brugia to urokliwe, dość niewielkie miasto położone w Belgii. Brugia cechuje się przede wszystkim malowniczymi pejzażami, dużą ilością ciekawych zabytków oraz obszernymi połaciami zadbanej zieleni. Miasto leży w części Belgii, gdzie językiem urzędowym jest niderlandzki, ale bez większych problemów dogadamy się tutaj po angielsku.
Miejsce czwarte: malownicza stolica Bretanii, czyli Rennes
Rennes to kolejne urokliwe miasto przeciętnych rozmiarów. Wrażenie na turystach robi zwłaszcza malownicza starówka, ale też liczne parki, swoją architekturą nawiązujące do najlepszych wzorców europejskiego Oświecenia. W Rennes znajdziemy też wiele pełnych uroku kawiarenek, ciekawe księgarnie oraz piękną, niepowtarzalną i charakterystyczną dla Bretanii architekturę, która pozostaje w pamięci na długo.
City break to doskonały sposób na szybkie naładowanie baterii – szczególnie wczesną wiosną, gdy tęsknimy za słońcem i zielenią. Krótki wypad do europejskich miast pełnych uroku, historii i wyjątkowej atmosfery może się okazać strzałem w dziesiątkę. Od klimatycznej Lizbony, przez magiczną Sevillę, po malowniczą Brugię i pełne wdzięku Rennes – każde z tych miejsc oferuje coś więcej niż typowe turystyczne atrakcje.